ZUS żąda zwrotu nienależnie pobranych świadczeń postojowych

Coraz częściej pojawiają się decyzje ZUS, w których zobowiązuje się do zwrotu „rzekomo” nienależnie pobranych świadczeń postojowych. Oczywiście wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Takowe decyzje ZUS kieruje w głównej mierze do wspólników spółek jawnych lub komandytowych.

Otóż, chodzi o całe zamieszanie wokół wspólników spółek osobowych, którym początkowo ZUS przyznawał i wypłacał świadczenia postojowe. Było to na wiosnę 2020 r., kiedy można było pierwszy raz wnioskować o świadczenie postojowe. Wpierw wykazując spadek przychodów, a następnie oświadczając, że sytuacja nie uległa poprawie. Na tej podstawie ZUS wypłacał świadczenia postojowe, także ww. wspólnikom spółek jawnych. Zazwyczaj wypłaty były w maju, czerwcu i lipcu. Łącznie w kwocie 6.240,00zł.

Było to związane z tym, że ZUS wówczas stał na stanowisku (świadomie lub nie), że istnieje przepis szczególny (tj. art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), na podstawie którego wspólników spółki osobowej traktuje się jak osoby prowadzące taką działalność.

Następnie ZUS odszedł od tego stanowiska i obecnie każdy wniosek o kolejne świadczenia postojowe składany przez np. wspólnika spółki jawnej rozstrzyga decyzją odmowną.

Na marginesie dodam, że od takowych decyzji wspólnicy składają odwołania, ale niestety częściej w Sądach I instancji pojawiają się wyroki oddalające odwołania. Niemniej jednak pozostaje jeszcze poczekać na werdykty Sądów II instancji, które dopiero pojawią się w wyniku apelacji składanych przez wspólników, jak i przez ZUS.

Dodam przy tym, że temat ten na blogu poruszałem już wcześniej, a to w następujących wpisach:

Sąd przyznaje świadczenie postojowe wspólnikowi spółki jawnej

Czy wspólnikom spółek osobowych przysługuje świadczenie postojowe?

Wracając do tytułowego żądania przez ZUS zwrotu nienależnie pobranych świadczeń postojowych, to zauważam, że ZUS zwrotu zazwyczaj zaczyna żądać, ale przy okazji kolejnego wniosku o owe świadczenie. Jest to związane z tym, że w kolejnych tzw. tarczach antykryzysowych (branżowych) ustawodawca dopisał prawo do dodatkowego świadczenia postojowego, prawo do jednorazowego dodatkowego świadczenia postojowego i prawo do ponownego świadczenia postojowego.

ZUS więc w trakcie rozpatrywania kolejnych wniosków dopatruje się możliwości żądania zwrotu. Powstaje jednak pytanie czy zasadnie.

Odpowiedzi należy poszukać w art. 15zx ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tzw. tarcza antykryzysowa).

Nie jest to jednak takie proste, bo od marca 2020 r. ów przepis był trzykrotnie nowelizowany.

Najważniejsze powinno jednak być, że początkowo za nienależnie pobrane świadczenie postojowe uważano m.in. świadczenie wypłacone osobie innej niż osoba uprawniona, z przyczyn niezależnych od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Inaczej pisząc, świadczeniem nienależnie pobranym nie było świadczenie wypłacone z przyczyn zależnych od ZUS.

Przepis w takiej formie obowiązywał jednak do końca września 2020 r. Ustawodawca wtedy stwierdził, że nawet jeżeli świadczenie postojowe zostanie wypłacone osobie nieuprawnionej z przyczyn zależnych od ZUS to też będzie świadczeniem nienależnie pobranym. Powód? Oczywisty – ułatwienie żądania zwrotu dla ZUS.

Zgodnie jednak z fundamentalnymi regułami prawa powyższa zmiana nie powinna działać wstecz. Mam tutaj na myśli zasadę demokratycznego państwa prawnego i zasadę niedziałania prawa wstecz. Przeto, jeżeli przyjdzie się komuś zmierzyć z podobnym problemem to warto będzie odwołać się od decyzji ZUS.