ZUS w toku procesu zmienia w całości zaskarżoną decyzję

Zgodnie z art. 477¹³ kpc, gdy ZUS w toku sądowego postępowania odwoławczego wyda decyzję uwzględniającą w całości lub w części żądanie strony, to następuje umorzenie postępowania sądowego w całości lub w części z uwagi na zbędność jego dalszego prowadzenia. Brzmi „po prawniczemu”, ale w istocie rzeczy taka sytuacja jest równoznaczna z wygraniem sprawy z ZUS lub, jak kto woli, przegraniem sprawy przez ZUS.

Z taką sytuacją miałem styczność kilka dni temu. Wpierw otrzymałem od Klienta wiadomość, że w mocno niespodziewany dla Niego sposób zmieniły się informacje widoczne na Jego koncie ubezpieczeniowym, do których ma dostęp przez profil ZUS PUE. Że niby do wypłaty szykowana jest wypłata zakwestionowana część zasiłku macierzyńskiego. Niby nic, ale kwota kilkudziesięciu tysięcy wprawiała w niezłe w zakłopotanie. Niemniej, jako że oficjalnej informacji ze strony ZUS, jako pełnomocnik, jeszcze nie otrzymałem, to zaleciłem niepopadanie w hurraoptymizm. Wszak, daleko posunięta ostrożność, która w zawodzie radcy prawnego nie jest niczym nadzwyczajnym, podpowiadała mi, że dopóki nie będzie oficjalnej informacji, dopóty „piłka jest w grze”. Nie minęło jednak więcej jak kilka kolejnych dni i pojawiła się korespondencja z tego właśnie Oddziału ZUS, z którym ramię w ramię byliśmy z Klientem w sporze.

Nastąpiło więc otwarcie koperty, zapoznanie się z wnioskiem ZUS o umorzenie postępowania i decyzją uwzględniającą w całości złożone odwołanie. Następnie pracownik kancelarii zarejestrował przesyłkę przychodzącą oraz powiadomił Klienta, że sprawa jest wygrana. Poinformował też, że teraz tylko o koszty zastępstwa powalczymy. Ale że w sumie można o wszystkim zapomnieć, tym bardziej skoro kasa była już nie tylko na koncie ubezpieczeniowym Klienta, ale i na jego koncie bankowym.

…i być może tak byłoby w innym miejscu. W innej sytuacji oraz wokół innych okoliczności spornych z ZUS. W tym przypadku, jako że chodziło o nieakceptowalną ingerencję ZUS w podstawę wymiaru składek przedsiębiorcy, który takim statusem obnosi się od wielu lat, to… nastąpiło nie tylko uroczyste otwarcie przesyłki, ale i zwołano naprędce firmową imprezę. Zdjęć jednak nie udostępniam, a filmików mam nadzieję, że nikt nie kręcił. Nie żeby działo się coś niestosownego, ale w czasie tylu obostrzeń nie chcemy po prostu ryzykować wielotysięcznymi karami finansowymi.

…i mógłbym dalej tak „śmieszkować”, ale dam sobie spokój. Dodam tylko, że wygrana z ZUS cieszy, jak każda poprzednia i mam nadzieję niejedna jeszcze w przyszłości. Przy czym, w tej sprawie zadziało się jednak coś wyjątkowego. Wszak, nie bez kozery na wstępnie przywołałem jeden z przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. Zaspokojenie bowiem przez stronę pozwaną roszczenia w toku procesu uznaje się za jednoznaczne z przegraniem sprawy przez tą stronę. Przegranego więc, jak tego „leżącego”, nie powinno się już „kopać”, ale właśnie nie tym razem. Wniosek o koszty zastępstwa, na trzech stronach, interlinią pojedynczą, nadany priorytetem, także na adres ZUS, został wysłany. Wartości przedmiotu sporu również nie omieszkałem przedstawić i to jako możliwie maksymalnej. A kto ma wiedzieć, że to może „zaboleć”, ten wie. Warto odwoływać się od decyzji ZUS!

Poniżej jeszcze dla potwierdzenia tej historii wklejam otrzymaną decyzję ZUS.