Witaj!
Nazywam się Krzysztof Bogusz i od 2016r jestem radcą prawnym. Wcześniej przez wiele lat pracowałem w Kancelarii Radcy Prawnego Ryszarda Stolarza. Najpierw jako stażysta, a potem jako aplikant radcowski. Przez ten czas, głównie nauki i zdobywania praktycznej wiedzy, przekonałem się, że wybrałem właściwą ścieżkę kariery i rozwoju. Obecnie więc wespół z Ryszardem Stolarzem działamy już jako spółka Stolarz, Bogusz Radcy Prawni Spółka Partnerska. W ten sposób połączyliśmy swoje siły, doświadczenie i wiedze, ale też odmienności, różne spojrzenia na świat i zainteresowania. Dzięki temu o wiele łatwiej o kompleksową pomoc dla Ciebie.
W między czasie ukończyłem dodatkowo studia ekonomiczne na kierunku Finanse i Rachunkowość, specjalizacja doradztwo podatkowe. Początkowo było to związane z moim zainteresowaniem giełdą i papierami wartościowymi. Wszak, planowo chciałem ukończyć specjalizację z rynków finansowych. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, a zwłaszcza nauka matematyki 🙂
Z kolei prywatnie jestem szczęśliwym mężem ślicznej blondynki i ojcem wesołego Oliwierka. Zasadziłem też pierwsze drzewko. Pozostało więc zbudowanie domu. Mam nadzieję, że wszystko w swoim czasie.
Poza prawem, co oczywiste, interesuje się też wieloma innymi rzeczami. W szczególności bliskie mi są sporty motorowe. Od wielu lat jeżdżę w różne miejsca, śledząc zmagania ulubionych kierowców. Poza tym gram w piłkę nożną, biegam i chodzę na siłownię. W wolnych chwilach lubię poczytać lub po prostu spotkać się ze znajomymi.
Skąd pomysł na blog?
Moje zainteresowanie ubezpieczeniami społecznymi powstało jakby w naturalny sposób. Obserwując ile osób ma problem z uzyskaniem należnego mu od ZUS-u świadczenia uznałem, że w tym kierunku powinienem się rozwijać i kształcić. Zapewne jeżeli odwiedziłeś mojego bloga to wiesz co mam na myśli. I muszę Ci powiedzieć, że wcale Ci się nie dziwie. Wiele długich ustaw i jeszcze więcej niejasnych przepisów powoduje, że łatwo się w tym pogubić. Nawet najlepszy prawnik potrzebuje sporo czasu aby zrozumieć co ustawodawca miał na myśli, a co dopiero Ty! Przyznaj, że jest wiele osób, które bezradnie składają broń na samą myśl otrzymania decyzji odmownej.
Stąd w tym miejscu chcę w krótki i dostatecznie jasny sposób przekonać Cię, że nie taki diabeł straszny jak go malują 🙂
Zatem zapraszam do lektury mojego bloga!
Przy czym będzie mi bardzo miło jeżeli dodatkowo aktywnie włączysz się w jego tworzenie poprzez zamieszczanie komentarzy, sugestii, uwag i nurtujących Cię pytań!
NAJNOWSZE KOMENTARZE